piątek, 28 listopada 2008

zamachy w Bombaju

niewiele brakowalo a moglabym byc w Bombaju...

owladnal mna bezsilny gniew i rozpacz.
naoczny swiadek opowiada, ze terrorysci w Leopold Cafe napili sie spokojnie piwa, a potem wyciagneli bron- rownie spokojnie- i zaczeli strzelac do niewinnych ludzi. pewnie tez spokojnie.

Coz, ja mam nadzieje, ze juz nie zaznaja ani sekundy spokoju zarowno na tym, jak i na tamtym swiecie! mordercy! niech sie smaza w piekle na cala wiecznosc. oby krew niewinnych przylgnela do nich na wieki.

dzikie bestie z wypranymi mozgami. kiedy to sie wreszcie skonczy, kiedy wreszcie wahabicko-talibski mariaz z piekla rodem skonczy terroryzowac caly swiat?

dostalam dzisiaj taki mail:


(SPN) Job Opening (Taliban)
We are terrorist organization , based on Wazeeristan with multi branches in Sawat, Bajore and Qandhar. We deliver the best suiciders in market, with the collaboration of Madarsas, Ex- MMA Parties and some Indian finance.

We are looking for dynamic, passionate and angry young men, who could blew themselves in public place with confidence.

Skills and Qualifications.
Age
: We need young brains less than Twenty years.

Qualification
: Certification from reputable Madrasas. Non metric are also invited.

Skills
: IQ level between Zero to One, Poor and unemployed is encouraged to apply.

In-Eligibility
: Who understands Islam and believes in humanity is strictly prohibited.

Packages and Benefits: Dozen of promises and surety to get entry in heaven (after job
done), and Relatives-Quota would be also provided to siblings.

If you have courage to join us please apply at
careers@tehriketaliban.net.

Note: We are equal opportunity terrorists.


przerazajacy dowcip a tym bardziej przerazajacy ze prawdziwy. "We are looking for dynamic, passionate and angry young men, who could blew themselves in a public place with confidence."

dlaczego? ci mlodzi mezczyzni mogliby zrobic dla innych tyle dobrego! gdyby tylko chcieli... gdyby tylko mieli taka mozliwosc? gdyby nie trafili na profesjonalne pralnie mozgow? gdyby tylko...

sobota, 22 listopada 2008

Sajnaji Wari Wari

specjalnie dla Michala :) wystarczajaco obciachowe? a jednak - Rejs haha!
z filmu Honeymoon Travels Private Limited jednej z przyjemniejszych rzeczy jakie widzialam w zyciu. mozna obejrzec w calosci na youtube.

jeszcze nie umarlam

po dziwnie przyjemnych opiniach od znajomych oraz zachecajacych komentarzach na blogu szczerze mowiac przygniotl mnie ciezar odpowiedzialnosci. tak sobie pisze cokolwieki takie i zapewniam dlazabawowo. a tu ktos przyklada do cokolwiekow jakas wage. podcielo mi to skrzydla- o rany a co bedzie, jak napisze teraz cos durnego? kompromitacja jakas tragiczna w skutkach.
no ale dzieki Michalowi wszystko wraca do normy :D musze czasem zamieszczac jakas obciachowa muzyke, ale na Dode prosze nie liczyc. zapodam jakis bolly hiciorek hehe.

jesli zas chodzi o bollywood- filmy sa bardzo rozne. niedawno widzialam swietny film Chokher Bali, zupelnie bez muzyki, oparty na prozie R. Tagore. bollywood to nie tylko wielkie widowiska z niekonczacymi sie korowodami tancerzy i rzeszami spiewakow. wyjsc nalezy od tego, ze w Indiach kino spelnia i musi spelniac zupelnie inna role niz w Europie czy Ameryce. tam ludzie maja az nadto problemow zupelnie realnych, a nie wydumanych egzystencjalnych dylematow. dla kogos kto haruje po 12 godzin dziennie i ledwo udaje mu sie przezyc wyjscie do kina ma byc wyprawa do innego swiata- ma zapewnic rozrywke i tak- katharsis.
nie zawsze jest tak, ze historie opowiadane w bollywoodzkich filmach sa cukierkowe banalne i dobrze sie koncza. czasem tworcy filmu podaja nam taki typ historii w pierwszej polowie... a w drugiej stopniowo odzieraja nas ze zludzen i funduja takie zakonczenie, ze serce peka. przykladem takiego filmu jest 'Gdyby jutra nie bylo' albo 'fanaa'. po obejrzeniu pierwszego obudzilam sie placzac przez sen.

poza tym, te filmy sa krecone tak, aby podobaly sie w Indiach, Pakistanie, Bangladeszu, w Nepalu i na Sri Lance. nastepnym targetem sa kraje arabskie, plus Afganistan. ten rynek to jakies poltora miliona ludzi. swobodnie wiec bombajscy filmowcy moga sobie darowac schlebianie europejskiej publicznosci i jej gustom.
niemniej jednak bollywood ma rzesze wielbicieli i tutaj- o czym mozna sie przekonac na www.bollywood.pl
:)

poniedziałek, 10 listopada 2008

me vs incorporated forces of chaos

known also as 'forces of Evil' or Evil.Inc.

sometimes it's just the ordinary day, apparently, you wake up and the world looks normal. until you look in the mirror :D
yeah so then you try to feed those you have to feed- yourself, your ever hungry kid, and your rabbit /be it other pet/. yeah be honest, you keep forgetting about feeding your pet.

but let's start from the very beginning.
it seems you have plenty of spare time, the kid is happily fed. but them the kid starts to complain about the clothes, and shows you an empty place- where a button should be. now apparently missing. and this is the only possible outfit! so you pretend to be a good parent and just tell the kid 'do it by yourself', while the time is running.
haaaa, good one, rite- the good parent lol.
so after the kid is gone you realise your outfit is incomplete too, now the interesting, yeah, even fascinating search for a needle begins. after 20 minutes racing with the time you find the needle- in a most obvious place- such you would never think of.
then- your favourite pair of jeans - the one you did not use all summer because it was too hot- seem to have shrunk. yeah or is it you being bit bigger? naaah.... after Ramadan? IM_POS_SI_BLE!
no, they fit perfectly what a relief.

then you realise that you are being cruel to animals. you run to feed the pet- and hit your finger just the exact spot it was cut 2 days before. the finger starts to bleed hard and wow the big dilemma- it's either you or the cruel forces of nature! the rabbit wins.

then you are late for work, isn't it strange?

poniedziałek, 3 listopada 2008

Wiem i chce

dedicated to the one I love

koty







http://picasaweb.google.pl/urszulachlopicka/WystawaKotow#



bylam na wystawie rasowych siersciuchów.
tlumy ludzi a koty jak to koty demonstracyjnie okazywaly brak zainteresowania. 'we are not amused' 80% rasowych siersciuchow spalo w najlepsze i mialo gdzies cale to towarzystwo.

niektore koty piekne, inne dziwne a inne wprost ohydne, najbardziej porazajacy byl mega utytulowany siersciuch przeogromny kocur mysle ze wazyl ok 10 kg, nie przesadzam, niejednemu psu dalby rade. tyle ze leniwe bydle nawet by sie pewnie nie ruszylo.

najokropniejsze wrazenie jak zwykle robia lyse koty z tymi swoimi szczurzymi ogonami. za persami tez nie przepadam. byla cala masa kotow brytyjskich, niebieskich i nie, krotko- i dlugo-wlosych. wielkie i pyzate, za pyzate jak dla mnie. podobaja mi sie za to syjamskie koty, przynajmniej wygladaja jak koty, maja siersc, smukle mordki i rozmiar kociostandardowy.

jesli chodzi o mnie medal dalabym tej kociej pieknocie z szafirowoblekitnymi oczami.
PRZE-CUD-NA. i wyglada wlasnie jak kot a nie spasiony mutant.