poniedziałek, 16 czerwca 2008

złotouste Euro- ciąg dalszy.

- Wybiega na boisko Euzebiusz Smolarek, joker w talii Beenhakkera.

- Mamy tutaj szwajcarski ser, a nie polską obronę.

- Te zwolnienia pokazują, jak fantastycznie Artur Boruc - układa sie w bramce do piłki, zostawiając nogi.

- I to sie zemściło, i miejmy nadzieję, ze będzie sie mścić dalej, tak jak my mamy nadzieję być razem z państwem...

- No, on ma luz (Roger). Niech on zagra coś zaskakującego. Ale zaskakującego nie dla naszych piłkarzy, tylko Austriaków.... On gra jakby był z innej planety w porównaniu do naszych.

- A zatem miałem racje. Tego dużego Boruca wspiera mały Boruc. I oby tak do końca spotkania.

- Tak sie zastanawialiśmy czy może Maczo sie mówi na niego, ale nie, nie ma akcentu hiszpańskiego, on jest Macho.

- A na boisku nie polka i nie austriacki walc, ale brazylijska samba.

- Ach, co ten mały Ebi robi? Ha, ha tatusia naśladuje! No, no, nie daleko pada jabłko od jabłoni.

- Czy zasłużyliśmy na te trzy punkty to inna sprawa, ale je juz straciliśmy...


- Człowiek Orkiestra ! Z przodu, z tyłu, odbiera, podaje !!!

- Piłkarze już żyją w stadionowych katakumbach.

- Im więcej problemów z zawodnikiem, tym większa klasa zawodnika.

- Szwedzi nie mają żadnego zawodnika z lewą nogą

- Szwedzi oddali w meczu 9 strzałów: 3 celne, z czego 2 znalazły światło do bramki.

- Zlatan szukał wewnętrzną częścią stopy długiego słupka.

- Ataki inteligencji boiskowej.




1 komentarz:

Thio pisze...

nie no oni sa tragiczni
nie zauwazylam zeby szwedzi mieli tylko jedna noge albo 2 prawe