sobota, 11 października 2008

się zagłębiam

w meandry internetowej Ummy.

pożeglowałam dzisiaj po rozmaitych muslimskich blogach, myśl pierwsza- uzupełnić swoje linki, myśl druga- nie chce mi się.
no i myśl trzecia- czy wszystkie muslimki bawią się na polyvore? ja też! się bawiłam, no i przydało się do ozdobienia mojego desi-forum.
ale! trendy muslimowo hijabowe. czy iść w tradycyjne, folkowo- etniczne klimaty, czy w stronę casual hijabi look :D modern muslima lol ach te dylematy.
zazwyczaj myśląc o hijabie ostatnią rzeczą jaka może przyjść do głowy przeciętnej polskiej osobie jest moda i trendy. a tu trzeba być up-to-date; my tu tak eksperymentujemy nieśmiało z chustkami, ale na Zachodzie to już rynek z wybrednymi konsumentkami, są hijabi stores, fashion magazines, i cala masa fashion blogs.
na przykład: http://scarfacefashionhijab.blogspot.com/
a my tu takie nieprofesjonalne lol :D

jak zapałam miłością do jakiejś chustki to noszę non stop. ostatnio, szyfonowa, duża, kwadratowa, leciutka, w kolorze kawy z mlekiem, plus dyskretny wzór - zarys bordowej róży; jednej, na samym dole, to jest w rogu chustki. jest piękna, ale nie sama w sobie, jej piekno polega na tym, ze jest miękka, lejąca się, i pieknie się układa.

bo chustki mają swoje dobre i złe dni, każda muslima to wie... czasem założy się od niechcenia i byle jak, i siedzi na głowie jak jakieś dzieło sztuki, aż się nie chce zdejmować, a czasem stoisz przed lustrem i upinasz 7 razy z rzędu i wyglądasz jak babina z Kuczebina.
rozpacz!

a ten blog dał mi dzisiaj mnóstwo radości
http://scarfacewearingaheadscarfinamerica.blogspot.com/
czego i Wam życzę :)

2 komentarze:

Saboodle pisze...

"czasem założy się od niechcenia i byle jak, i siedzi na głowie jak jakieś dzieło sztuki, aż się nie chce zdejmować, a czasem stoisz przed lustrem i upinasz 7 razy z rzędu i wyglądasz jak babina z Kuczebina."
Haha, swiete slowa! Znany jako "bad hijab day" - zdarza sie kazdemu i wtedy, kiedy nie powinien, czyli w dni, kiedy mamy pewnosc ze katastrofa zostanie uwieczniona na zdjeciu.

ulahere pisze...

witaj kochana Saboodle :)