poniedziałek, 3 listopada 2008

koty







http://picasaweb.google.pl/urszulachlopicka/WystawaKotow#



bylam na wystawie rasowych siersciuchów.
tlumy ludzi a koty jak to koty demonstracyjnie okazywaly brak zainteresowania. 'we are not amused' 80% rasowych siersciuchow spalo w najlepsze i mialo gdzies cale to towarzystwo.

niektore koty piekne, inne dziwne a inne wprost ohydne, najbardziej porazajacy byl mega utytulowany siersciuch przeogromny kocur mysle ze wazyl ok 10 kg, nie przesadzam, niejednemu psu dalby rade. tyle ze leniwe bydle nawet by sie pewnie nie ruszylo.

najokropniejsze wrazenie jak zwykle robia lyse koty z tymi swoimi szczurzymi ogonami. za persami tez nie przepadam. byla cala masa kotow brytyjskich, niebieskich i nie, krotko- i dlugo-wlosych. wielkie i pyzate, za pyzate jak dla mnie. podobaja mi sie za to syjamskie koty, przynajmniej wygladaja jak koty, maja siersc, smukle mordki i rozmiar kociostandardowy.

jesli chodzi o mnie medal dalabym tej kociej pieknocie z szafirowoblekitnymi oczami.
PRZE-CUD-NA. i wyglada wlasnie jak kot a nie spasiony mutant.

2 komentarze:

Saboodle pisze...

Obrazasz sfinksy (te gole koty)!Poza tymi golymi, ja bardzo lubie niebieskie rosyjskie - glebokoszare i w ogole boskie :)

ulahere pisze...

sfinksa to mozna obrazic jednym slowem... sierrsciuch :D
kocham koty i denerwuje mnie ze ludzie celowo degeneruja te pikne zwierzeta. taki sfinks jest bezbronny chociazby wobec promieniowania UV. szkoda mi tych biednych zwierzat.