wtorek, 20 maja 2008

fair and lovely

czyli Indie jakich nie znacie :-P
ostatnio mówi się wiele o rasizmie, i jakkolwiek ohydne jest to zjawisko, my Europejczycy nie zdajemy sobie na ogół sprawy z tego, że występuje na całym świecie. /jeszcze jeden przejaw rasizmu ha! ;-) /
w Indiach, pomijając istnienie systemu kastowego, liczy się kolor skóry danego osobnika. im osobnik jasniejszy tym ladniejszy.
osobnik o ciemniejszej skorze jest nieatrakcyjny. przekłada się to na pozycję w rankingu matrymonialnym, szczególnie w przypadku dziewcząt, bo żadna teściowa nie chce ciemnej synowej, może sobie być prześliczna, ale jak ma ciemną skórę, to już ją dyskwalifikuje... odwiedźcie portal matrymonialny www.shaadi.com i zwróćcie uwagę na pytania w ankiecie osobowej, którą należy wypełnić przy rejestracji.
podobne ankiety należy wypełnić jeśli wysyłamy podanie o pracę w agencji modelek, jeśli startujemy w konkursie piękności... wreszcie kariera filmowa :-D
oglądacie filmy bollywood? tam aktorzy i aktorki mają niesamowicie jasną skórę, uwierzcie mi na słowo, ludzi o takim kolorze nie spotyka się często na indyjskich ulicach. odcienie indyjskiej ulicy są rozmaite, ale takich bialutkich osobników jest naprawdę niewielu.

tak więc mamy pęd do rozjaśniania skóry, na który gotową odpowiedź serwuje przemysł kosmetyczny. kremy z linii 'fair and lovely' to najlepiej sprzedający się kosmetyk w Indiach, ale jego macki sięgają dalej, jest wersja arabska, wietnamska, nepalska... trend zauważyły koncerny europejskie, osobiście padłam, jak zobaczyłam reklamę rozjaśniającego balsamu po goleniu dla panów... firmy nivea.

kiedyś znajomy z Pakistanu zapytał mnie: 'słuchaj, słyszałem, że w Europie ludzie SPECJALNIE pociemniają skórę. TO PRAWDA???' oj prawda prawda, w Polsce uzależnione od solarium dziewczyny dzielą się na dwie podstawowe grupy- typ barbie - spalona skóra, platynowe włoski, oraz -typ pocahontas- spalona skóra, włoski kruczoczarne.
już nie wiem co gorsze :-D

poniżej jedna z reklamówek 'fair & lovely' i film dokumentalny o rozjaśnianiu skóry w Indiach.

5 komentarzy:

Thio pisze...

przyznaje sie bylam w zyciu raz na solarce ale mam klaustrofobie i wiecej nie pojde :P
a ktory typ gorszy ja uwazam ze barbie bo ciemne klaki ida w parze z ciemca cera a wsciekly blond juz nie bradzo

Saboodle pisze...

Zeby tylko nivea! olay of olay, ponds, l'oreal, wszystkie drogie marki (estee lauder, shiseido, lancome itd) maja wybielajace kosmetyki.

walkingfear pisze...

Chęć posiadania dzieci o jaśniejszym kolorze skóry, czyli de facto potomstwa z białymi ludźmi jest dość powszechne również wśród ludów afrykańskich i Indian w Ameryce Południowej. Piszą o tym podróżnicy odwiedzający te regiony, z ostatnio wydanych pozycji chociażby Wojciech Cejrowski w "Rio Anaconda".
Nie wiem dlaczego budzi to takie zdziwienie jeżeli jest to fakt powszechnie znany od lat.
Bielszy kolor skóry ustawia automatycznie wyżej w hierarchii nazwijmy to plemiennej.

ulahere pisze...

zdziwienie bierze sie z roznic kulturowych, u nas wszyscy biali to nie zdajemy sobie na ogol sprawy, ze swiat wyglada inaczej. ja sama jestem biala jak corka mlynarza i na przednowku wydaje kase na kremy przyciemniajace karnacje, bo nie chce wygladac jak smierc na urlopie.

walkingfear pisze...

Zauważ, że świat jest piękny i ciekawy ze względu na różnice, które występują między ludźmi i między kulturami. To, że na codzień nie dostrzegamy złożoności świata to jest tematem na dłużą dyskusję, debatę lub artykuł. Wiele czynników się ta to złożyło (mówię teraz o konkretnym przypadku Polski - przesunięcie granic itp.).
BTW opalania się - ja tego nie robię. Mam zbyt jasną cerę, kocham słońca ale nie smażę się w jego promieniach.